z Czarnego Dworu
HD A
EBJ clear
Mł. Czempion Polski, Czempion Polski
Próby polowe III stopnia
Ur. 20. stycznia 2012 roku
M: Gloria z Czarnego Dworu
O: Flint z Czarnego Dworu)
Willma jest naszym pierwszym psem. Jest bardzo żywiołowa, nigdy się nie nudzi i zawsze potrafi znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Gdy tylko pojawiła się w naszym domu – nasz świat od razu stanął na głowie. Musieliśmy nauczyć się wielu rzeczy dotyczących wychowania wyżła, życia z wyżłem pod jednym dachem oraz wielu innych rzeczy o których wtedy nie miałam pojęcia. W dodatku życie od razu rzuciło nas na głęboką wodę, bo okazało się że Wilma jest psem o dużej pasji, którego raczej trzeba krótko trzymać, a nie prosić smaczkami, aby zechciał wrócić do nogi 🙂
Bywały dni gdy wracałam ze spaceru i jedyne co to chciało mi się płakać. Wilma znowu pobiegła za obcymi ludźmi i na nich skoczyła z radości, Willma znowu pogoniła zająca , Willma znowu wybrała obce pieski, a nie mnie… Naprawdę nawet teraz gdy wspominam swoją frustrację z tamtych dni jestem w szoku, że sobie poradziliśmy. W dużej mierze dzięki wsparciu bardziej doświadczonych przyjaciół oraz silnej woli.
Ale pasja Willmy miała tez swoje plusy. Mimo wszystko chcieliśmy psa który będzie interesował się robotą – już w wieku kilku miesięcy zaczęliśmy szkolić Willmę w celu wynajdywania wszelkiego (głównie ptasiego) truchła, a jej zdolności i radość jaką miała z tej pracy przerosła nasze oczekiwania. Pewnego dnia gdy Wilma znalazła w parku padłego kameleona widzieliśmy, że jest to pies z dużym potencjałem.
Gdy Willma miała pół roku postanowiłam wziąć udział w pierwszej w życiu Wystawie Psów Rasowych w Świebodzicach. Było to dla mnie tak ogromne wydarzenie, że chyba już z 2 dni wcześniej nie mogłam zasnąć – tak bardzo się stresowałam. Willma oczywiście była niegrzeczna, ale pan sędzia (Jan Ryk) potraktował nas bardzo sympatycznie. Okazało się że spotykanie się z innymi miłośnikami tej samej rasy jest fajne i bardzo chciałam należeć do tego środowiska. Razem z Willmą zrobiłyśmy młodzieżowy i dorosły czempionat Polski. Wilma nigdy nie była typem „szoł” – ale dzięki niej postawiłam pierwsze kroki w świecie kynologii.
Willma pojawiła się u nas trochę sponatnicznie, ale do jej przyjazdu bardzo się przygotowywaliśmy. Ja przeczytałam cały internet i zakupiłam kilka książek o wyżłach. Popełniliśmy trochę błędów, ale pierwszy pies już i tak za zawsze zostanie w sercu z całym tym bagażem doświadczeń.